Wniosek do IPN w sprawie rozpoznania okoliczności śmierci bp. Stanisława Kostki Łukomskiego

               Pierwsza publikacja: 15 lipca 2023 r.




Bydgoszcz. 2023.07.15.

Pan Dr Karol Nawrocki
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu

Wniosek

W imieniu Związku Gmin Rzymskich Katolików Integralnych pw. Matki Boskiej Wspomożycielki Wiernych (w organizacji) wnioskuję do Pana jako Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej o bezzwłoczne rozpoczęcie śledztwa, które będzie miało na celu dogłębne wyjaśnienie wszystkich okoliczności śmierci bp. Stanisława Kostki Łukomskiego.

 Biskup Łukomski należał do najwybitniejszych hierarchów katolickich i mężów stanu II Rzeczpospolitej. Całe swoje życie poświęcił służbie Kościołowi i - jako gorący orędownik i przyjaciel Romana Dmowskiego - narodowi polskiemu. Był bezkompromisowym patriotą i apologetą Wielkiej Katolickiej Polski. Zwalczał rewolucyjne wpływy w Kościele, trzymał się ściśle zasad katolickiej ortodoksji. Cieszył się olbrzymim autorytetem wśród wiernych uznających go za wzór Polaka i katolika, a także za najpoważniejszego kandydata do objęcia urzędu prymasowskiego po zaskakującej śmierci kard. Augusta Hlonda.

Wszystko to powodowało, że stale rosła liczba środowisk, którym przeszkadzała aktywna obecność bp. Łukomskiego w przestrzeni publicznej. Na dzień jego śmierci był ich szeroki wachlarz: od międzynarodowego antykościoła, poprzez władze nowo powstałego komunistycznego państwa, aż po tajną koterię księży charystów brutalnie rozpychającą się wewnątrz hierarchii Kościoła w Polsce i rozsiewająca w nim pleśń modernizmu. Bez wątpienia każde z tych środowisk zyskało na śmierci bp. Łukomskiego. Gdyby to on został Prymasem Polski - a takie były oczekiwania - rozwój wydarzeń w kraju mógłby przyjąć zupełnie inny obrót. Okoliczności śmierci tego niezłomnego duchownego i wielkiego patrioty od początku pozostawały niejasne, budząc tym samym społeczny niepokój. Przez Polskę szybko przetoczyła się wersja o skrytym, dwuetapowym mordzie dokonanym na bp. Łukomskim: spowodowaniu wypadku drogowego samochodu, którym poruszał się, a następnie dobiciu rannego w szpitalnym łóżku. Mimo upływu wielu lat domniemanie to jest żywe do dziś, a sprawa powszechnie uznawana jest za jedną z najbardziej intrygujących białych plam w najnowszej historii Polski.

Nie naszą kompetencją jest pouczanie Instytutu w kwestiach proceduralnych. Tym niemniej patriotyczny obowiązek nakazuje nam podzielić się przemyśleniami, które mogą okazać się pomocne w sprawie. Uważamy, że bezcenne informacje można pozyskać od członków rodziny biskupa Stanisława Kostki Łukomskiego oraz arcybiskupa Józefa Michalika, którego wychowawcą i patronem był x. Henryk Kulbat, bezpośredni uczestnik tragicznych wydarzeń z października 1948 r. Pozwalamy sobie zwrócić uwagę Instytutu na osobę Julii Brystiger, która w interesującym nas okresie pełniła funkcję dyrektora Departamentu V Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego i zajmowała się walką z Kościołem katolickim. Do dziś nie ujawniono jej prywatnego archiwum zawierającego dokumenty o znaczeniu bezcennym (być może niektóre z nich zawierają informacje o okolicznościach śmierci bp. Łukomskiego). Nimbem tajemnicy okryte są jej wizyty w klasztorze w podwarszawskich Laskach, będącym zaskakująco bezpiecznym azylem w kraju tłamszonym przez komunistyczny terror. Nie można wykluczyć, że Julia Brystiger właśnie tam zdeponowała rzeczone archiwum, a ono zagwarantowało jej nietykalność aż śmierci.

Nasza organizacja oczekuje przyznania statusu obserwatora w obrębie wnioskowanego śledztwa. Jesteśmy gotowi do merytorycznej współpracy na każdym jego etapie.

W imieniu ZGRKI
Krzysztof Zagozda





Strona główna

Indeks tekstów

Indeks nazwisk

Zagopedia!






Do czytelników: stąd zacznijcie podróż po tym serwisie!
 

Od prawie czterdziestu lat inwentaryzuję aktywność tajnych związków działających w polskiej przestrzeni publicznej, zarówno politycznej, jak i eklezjalnej.  Ostatnią dekadę  poświęciłem przede wszystkim odszukaniu odpowiedzi na następujące pytanie: jak to możliwe, że zmiany, które wprowadzono w Kościele w Polsce po Soborze Watykańskim II, nie spotkały się nie tylko z żadnym stanowczym sprzeciwem, ale nawet z jakąkolwiek kontestacją ze strony osób posiadających odpowiedni do tego autorytet i kompetencje. Posoborową rewolucję zaakceptowała cała kościelna hierarchia, funkcyjni duchowni szkół wszystkich rodzajów i poziomów, zwierzchnicy zakonów i zgromadzeń zakonnych żeńskich i męskich, członkowie kapituł katedralnych i rad kapłańskich, administracja kurialna, teologowie duchowni i świeccy. Ku swojemu zdziwieniu zauważyłem, że to temat tabu, że prawie nikt oprócz mnie nie stawia takich pytań. Mało tego, publicznie formułowane przeze mnie wątpliwości natrafiały na mur milczenia, a w krańcowych sytuacjach stawały się obiektem szyderstw. Wcale nie mam tu na myśli reakcji wyłącznie środowisk modernistycznych, ale również tych grup, które usilnie akcentują swoje zakorzenienie w katolickiej Świętej Tradycji. Cóż, sytuacja ta pozytywnie weryfikuje niestarzejącą się metodę kontrolowania przeciwników: jeśli nie możesz zatrzymać ich pochodu, to stań na jego czele. Wiedziony tym doświadczeniem trzymam się za dala od większości tzw. inicjatyw oddolnych.

Przed trzema laty natrafiłem na informację o powołanym do życia w 1914 roku Stowarzyszeniu Kapłanów Świeckich Miłości Apostolskiej, zwanych potocznie charystami. Odtąd wszystkie niepokojące mnie wątki dotyczące najnowszej historii Kościoła w Polsce - a do tej pory pozostające z sobą w pewnym nieładzie poznawczym - utworzyły ciąg logicznych powiązań personalno-organizacyjnych, czytelnie ilustrujących przebieg procesów "reformatorskich" przygotowujących kościelną substancję na nadejście teologicznej i liturgicznej "odnowy".  

Analiza zgromadzonej wiedzy umożliwia mi wnioskowanie, że odpowiedzialność za sprawne wdrożenie reform soborowych, a w ich konsekwencji za moralny i instytucjonalny rozkład Kościoła w Polsce, ponoszą duchowni i świeccy zorganizowani w ramach koterii charystycznej (od 1 września 1939 r. niejawnej), działający - według nomenkltury prawnej - wspólnie i w porozumieniu. Ich zaszłą i aktualną aktywność monitoruje niniejszy serwis. Jednocześnie staram się unikać oceny intencjonalności poczynań poszczególnych osób uwikłanych w antykatolicki spisek. Motywacje ich aktywności z pewnością bywały różne: od zamiaru celowego czynienia szkody Kościołowi, przez nieświadome wyrządzenie mu krzywdy w stanie ideowego zbałamucenia, aż do cynicznej gry podjętej w imię osiągnięcia wymiernych partykularnych korzyści.

Serwis ten ma charakter publicystyczny, stąd nie wypełnia standardów pracy naukowej. Choć nie jestem zawodowym historykiem, lecz filologiem, to doskonale zdaję sobie sprawę z potrzeby nadania prezentowanej tu wiedzy parametrów badawczych. Jeśli tylko okoliczności mi na to pozwolą, będę czynił to sukcesywnie w formule serii książkowej.

Przewiduję, że wśród czytelników tego serwisu znajdą się osoby lepiej obeznane, potrafiące uzupełnić zaprezentowane tu przeze mnie wydarzenia o nowe fakty. Za wielce prawdopodobną, a może i nawet pewną, uznaję obecność tutaj byłych bądź wciąż czynnych uczestników rzeczonego sprzysiężenia. Apeluję do nich: sami bądź za moim pośrednictwem ujawnijcie całą prawdę o tym, czego byliście uczestnikami lub świadkami. Być może to Wasza ostatnia szansa, by zadośćuczynić Bogu i ludziom. Gwarantuję Wam całkowitą anonimowość.

Credo in Deum Patrem omnipotentem, Creatorem caeli et terrae; et in Iesum Christum, Filium eius unicum, Dominum nostrum; qui conceptus est de Spiritu Sancto, natus ex Maria Virgine; passus sub Pontio Pilato, crucifixus, mortuus, et sepultus; descendit ad inferos; tertia die resurrexit a mortuis; ascendit ad caelos, sedet ad dexteram Dei Patris omnipotentis; inde venturus est iudicare vivos et mortuos. Credo in Spiritum Sanctum; sanctam Ecclesiam catholicam, sanctorum communionem; remissionem peccatorum; carnis resurrectionem; vitam aeternam. Amen.

Sub tuum praesidium confugimus, sancta Dei Genitrix, nostras deprecationes ne despicias in necessitatibus nostris, sed a periculis cunctis libera nos semper, Virgo gloriosa et benedicta, Domina nostra, Mediatrix nostra, Advocata nostra, Consolatrix nostra. Tuo Filio nos reconcilia, tuo Filio nos commenda, tuo Filio nos repraesenta.

Każdego, kto odwiedza to miejsce, proszę o choćby krótką modlitwę w mojej intencji.

Krzysztof Zagozda

Wszystkich czytelników serwisu  zachęcam do kontaktu ze mną: krzysztof@zagozda.info